Byłam podekscytowana wystawą Mariny Abramović już od chwili, gdy usłyszałam, że ma być pokazana w toruńskim Centrum Sztuki Współczesnej „Znaki czasu”. Udało mi się odwiedzić ją dwukrotnie. Za pierwszym razem oglądałam w wielkiej ekscytacji, za drugim razem pojawiła się już bardziej krytyczna refleksja.